Arcykapłan Wielkiej Szutty
|
|
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wtem Szutta wstała ze swojego 137 wymiarowego Tronu i podniosła swe ręce. I widziałem wtem, że niebo stało się oktarynowe jako jej oblicze, a trzecia część grzybów wydała zarodniki. I zagrzmiał głos jak burza, a rzekła to Bezimienna: "Zaprawdę, powiadam wam! Niewiara ludzi jako dym smrodliwy doszła naszych nozdrzy. Tako więc, by gniew nasz nie wytracił wszystkich jako kosa zżyna zboże (przecież mamy dobre serduszka), zsyłamy na ziemię oświecenie." I Przetoczyła się pierwsza całka, widziałem postać na równaniu shrodingera, trzymającą jaśniejącą księgę. A nazwa jej Szuttogonia. Szutta pstryknęła palcami, wzięła wzorek, pah, pah i po całce. I przetoczyła się druga całka, widziałem postać na płaszczyźnie topologicznej, a w ręku jej laptop, wysłaną, bo oznajmiać światu, co dano. Szutta pstryknęła palcami, wzięła wzorek, pah, pah i po całce. I przetoczyła się trzecia całka, widziałem istotę jako e do x, kroczącą po n-wymiarowym układzie współrzędnych. I wołała donośnym głosem na wszystkie strony Ziemi, niosąc wieść, a widać ją było z każdego krańca Ziemi. Szutta pstryknęła palcami, wzięła wzorek, pah, pah i po całce. Spytałem się Bezimiennej, co oznaczają te postacie.
"Pomnij, że widzisz rzeczy przyszłe, a są to znaki rychłego zbioru Szutty. Pomidorek do pomidorka, kawusia do kawusi, każde do swego spichrza. Lecz przed tym wieść dotrze na każdy kraniec ziemi, jako i e do x, która została ukazana. A dopełni się, gdy pora na serek i lucernę będzie w połowie pitu pitu."
Wtem siły mię odeszły, a siostra podała lekarstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|