SESJA WŁAŚCIWA!!!

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Dla mnie łatwo, dla was już tak łatwo być nie może.

Antypapież Vectirius I

Pytanie poza konkursem - czy ktoś prócz mnie gra w tego dedeka?

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Słyszysz głos z nieba:
TAK, JA!

Gość

Ja czytam codziennie... ale grać jeszcze nie....

Wtajemniczony

Ok. To zamówienia kierować do Pani, o wielka Szutto? To poproszę o łuk taki jaki miała Milva z Wiedźmina, z 30 strzałami rozpryskowymi, 30 zwykłymi robionymi tak jak ona wykonywała oraz taką jedną strzałę co taki żul ją strzelił w smoka i trafił go prosto w serducho, czy coś tam, w każdym razie zabił. Poza tym chciałbym, dwa fioletowe miecze świetlne, które można połączyć w jeden podwójny, PSP Slim&light z paroma wyczepistymi w kosmos gierkami, nowe, kolejne 2 GB ramu do mojego komputera, nowy rower z amortyzatorami z przodu i z tyłu, przerzutkami itp., schabowego i pół litra czystej, nową lekką czarodziejską zbroję, chroniącą całkowicie przed obrażeniami i dodającą po 15 do siły, zręczności, budowy, charyzmy, inteligencji itp, 200 sztuk platyny, prywatnego smoka-strażnika, chodzącego za mną wszędzie i robiącego to co mu rozkażę, najnowsze sportowe porshe, domek o powierzchni 400 m^2 na jakiejś bezludnej wyspie, 10 tysięcy akcji w najlepiej prosperujących firmach na świecie (nie z USA), parę platform wydobywających ropę naftową, oraz znajomość wszystkich języków na świecie, potrafienie leczenia wszystkich chorób poprzez dotyk, nieśmiertelność, możliwość zmiany wyglądu i płci i takie tam. Może jak jeszcze na coś wpadnę, to poproszę. A przede wszystkim chciałbym otrzymać Twoje błogosławieństwo.

Nie pisałem bo nie miałem ani powodu ani pomysłu. Mam nadzieję że moja lista próśb nie jest zbyt krótka, w każdym razie będę chciał coś jeszcze do niej dodać.

Arcykapłan Wielkiej Szutty

A ja bym chciała zostać kosmetologiem. Następny proszę.

Wtajemniczony

Wiem, że Bogini może wszystko, więc czy to o co proszę jest dla Pani aż tak dużym wysiłkiem? Ja proszę tylko o rzeczy dla zaspokojenia podstawowych potrzeb człowieka, w tym wypadku elfa. A zresztą o wielka Szutto jesteś wszystkim, więc także kosmetologiem, ale jeżeli uważasz inaczej, nie śmiem się Tobie sprzeciwiać, Aczkolwiek co najmniej rzeczy dotyczące zupgreadowania mojej postaci. Taki łuk, strzały, zbroja, miecz, ( o które już wcześniej prosiłem) jakaś świetna tarcza, hełm, majtki 100% bawełna, no i może trochę lepszy kocyk, bo ten się już trochę wysłużył. Najlepszy byłby taki latający.

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Proszę.
Koło ciebie lądują majtki.
Ciężką pracą elfy się bogacą.

Wtajemniczony

O dziękuję o boska. Kłaniam się, a następnie zasłaniam się kocykiem. Po dokładnym zasłonięciu swojego ssssskarbu zdejmuję spodnie i stare majtochy i zakładam nowe, ładne pachnące leżące jak ulał. Później spodnie, i zbroję zakładam. Kłaniam się ponownie.
A co musiałbym zrobić aby dostać inne rzeczy, takie jak lepszy łuk i zbroję? Mój promienny i jakże miły uśmiech rozświetlił okolicę, jak to ma w zwyczaju robić słońce oglądające słonia od dołu. Słoniowi jednakże się to zazwyczaj nie podoba, dlategóż od czasu do czasu szturchnie świecącego olbrzyma. Powoduje to zazwyczaj inny kąt padania promieni słonecznych, czyli różną długość dnia i nocy, oraz temperaturę.

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Zatrudnić się i pracować. Jako kosmetolog chociażby. Na ziemi nie byłeś? Albo grab, ale nie krzycz, że biją.

Wtajemniczony

Eh. A gwałcić można? Nie. To nie dla elfa, chociaż mam część krwi krasnoludzkiej. Przez to mi broda rośnie. To kiedy o Boska ześlesz nas na dół, czy gdziekolwiek na Dysk (czy jak kto woli wieśniacką nazwę: Ziemię)?
Teraz już uśmiech spełzł mi z twarzy niczym robak, z obżartego już do granic możliwości liścia. ~Ile tu możemy jeszcze siedzieć? Ja chcę już do lasu.~ Łza poleciałaby po policzku, gdyby nie fakt, że zacząłem męczyć się z napierającą falą żółtej cieczy, inaczej moczu (jakby ktoś nie wiedział ) uderzającej uporczywie na ścianki pęcherza, niczym fale o wały w Sopocie (Sopot ma wały?)... No dobra... wały Chrobrego. Very Happy

. Falę słonych kropelek wody zatrzymała jednak typowo krasnoludzka czupryna i broda, porastająca nawet policzki. ~O zgrozo... jakby później nie mogło się zachcieć. A niby trupem jestem. Czyżbym umarł mając jedną wielką potrzebę wysikania się na najbliższy pień niekoniecznie porośnięty mchem?~
Czy za przeproszeniem moglibyśmy już pójść do świata żywych, bo moja potrzeba nie jest godna ukazania się Tobie. Thank You from the mountains.

Antypapież Vectirius I

Wyaaaaaa. Ruh ruh

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Jak chcecie.
Szutta pstryknęła palcami, pacnęła dla przyjemności jakąś całkę i obudziliście się w ciemnym pomieszczeniu.

Antypapież Vectirius I

Do Mistrza Gry : Mam używać kulawego translatora który kaleczy shyriiwook, czy zakładamy że wszyscy znają ten wspaniały język?

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Masz tziowyrma i mówisz normalnie.

Wyobraźcie sobie taką sytuację:
Republika postanawia wysłać ekspedycję ratunkową na pomoc Senatorowi z Zielonej Planety, znanego nam jako E.T. W tym celu posyła samotnego Geonosianina. Ten po wielu latach hibernacji w swoim statku dociera wreszcie do Ziemi. Postanawia zrobić rekonesans.
Wylatuje ze statku i leci...
leci...
leci...

Tymczasem wiele metrów wyżej w chmurze
Ładunek elektryczny potężnieje xD
I uziemia.
Następuje przebicie opornika, jakim jest powietrze, strumień cząstek mknie przez wyrwę, napotykając po drodze biednego przybysza.
Fruuuuu
Jeb!
1:0 dla grawitacji.
Przedziera się przez atmosferę, aż dociera do powierzchni (Z/z)*iemi. A raczej do dachu budynku. Przebija beton i uderza elfo-krasnoluda w czerep(aniak).
Cudem przeżywają.

@Adam, Piotrek
Widzcie spadjącą postać i wyrwę w dachu jakieś 10 m nad wami a przez nie nocne niebo.

*niepotrzebne skreślić