SESJA WŁAŚCIWA!!!

Antypapież Vectirius I

Zostawiam twilekankę wookiemu; niech sam się z nią zabawi.
Idę do następnych drzwi i je otwieram gotowy na pułapki (jak tego nie napiszę to na nią trafię xP )

Arcykapłan Wielkiej Szutty

@Adam
Udało się. Już sam taniec radości trochę rozbudził Twi'lekankę, choć wciąż nie była w stanie wskazującym na samokontrolę. Ale potrząsanie pomogło natychmiastowo, otworzyła oczy i zaczęła krzyczeć, wyrywać się.

@Wojtek
W kolejnych drzwiach znów nie ma pułapki.
Widzisz, że prowadzą one do małego korytarzyka, z którego po każdej stronie są po cztery i cele. W każdej z nich bieleją kości. Mniej więcej w połowie jego długości leży trup.

Antypapież Vectirius I

Przeszukuję cele, oraz trupy. Jeżeli coś znajdę - biorę.
Słysząc krzyk wcale się nie przejmuję ~wookie, jak to wookie... za brutalnie się wziął za te zabawy...~
Wychodze na głównym korytarz i widzę że ona krzyczy tylko z powodu przebudzenia się. Na mojej twarzy kreuje się lekkie rozczarowanie ~eh... trudno się mówi...~
Otwieram kolejne drzwi z ostrożnością na pułapki i wchodzę do środka.

Wtajemniczony

Jeżeli mi się uda i starczy mi sił kopię wookiego po przyrodzeniu. Tak mocno aby przestał mną potrząsać i puścił.
AAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!! Ratunku!!!!!!!!!!!!!!!! Włochaty wielki gwałciciel!!!!!!!!! RATUNKUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!

Antypapież Vectirius I

Cofam się dosłownie w drzwiach następnego pomieszczenia i spoglądam na nową parkę.
Jak będzie Ci potrzebna pomoc to wołaj... Znajdzie się jakieś zaklęcie i na takie przypadki...
Po czym idę dalej.

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Kopnięcie było celne. I bardzo mocne. Widać to po tym, że wookie puścił biedną twi'lekankę i zgiął się w pasie.

Za to Wojtek (przypomnisz imię postaci?) odnalazł w ręce trupa klucz na wisiorku i książęczynę.

Cele wyglądają na klatki dla zwierząt, prócz ostatniej, latryny.

Antypapież Vectirius I

czytam zawartość książeczyny i próbuję otworzyć kluczem jakąś klatkę.
A imię postaci tak jak nick niech będzie... BO tamte imię jest zbyt trudne do zapamiętania

Wtajemniczony

I nigdy więcej nie próbuj mnie dotykać ty przerośnięty chomiku. (szeptem) o a tu mamy przerośniętego robala. Eh. Qr...... co się stało z moją skórą? Moje uszy!!!!! Nieeeeee.....Moja głowaaaaa..... Moja skóra przybiera niebezpiecznie czerwony kolor. A tak poza tym czy ktoś nie widział jakiejś zbroi pasującej na kobietę? No gdzieś ją tutaj zostawiłam przed atakiem mrówek, ale nie mam zielonego... o nieeee zielonegooooo (płacze i zawodzi) pojęcia.... chlip, chlip, chlip, zielonego pojęcia gdzie. Nagle spoważniała, szybkim ruchem przetarła łzy, i wprost zabijającym wzrokiem spojrzała na chodzącego to w jedną to w drugą stronę Geonosianina i kulącego się z bólu Wookiego. Sorry, że tak mocno, ale trzeba było mnie wybudzić w bardziej cywilizowany sposób. Mimo tego przepraszam za kopniaka i dziękuję za wybudzenie. Głodna jestem.

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Większość kartek jest wyrwana, część zbryzgana krwią, ale końcówkę bez trudu można rozczytać:
"Elisabeth coś knuje. Gdybym był jej przełożonym a nie wdał się... Ale nie żałuję. Przecież nie może robić czegoś złego. Jest naprawdę dobra, ma szczere intencje, ale muszę zajrzeć do tego schowka i dowiedzieć się. Albo najzwyczajniej się spytam."
Tu widać jakaś kartka musiała zostać wyrwana.
"To kolejny dzień po tym zajściu. Jeszcze trochę i umrę z głodu, muszę się dostać do śmigłowca. A przy okazji do toalety..."

Antypapież Vectirius I

Próbuję otworzyć kluczem cokolwiek, jezli mi się nie uda, to idę do następnych drzwi w korytarzu o kształcie litery T. Wchodzę przez drzwi z oczekiwaniem na pułapki.

Antypapież Vectirius I

Postanawiam być miły i wogóle dla Twi'lekianki

Jak Ci na imię, słonko?

Arcykapłan Wielkiej Szutty

Tutaj nic się nie otwiera tym kluczem. Podchodzisz do następnych drzwi, na przeciwległym końcu. Gdy naciskasz na klamkę nagle słyszysz dźwięki piosenki z lat '60.
"When you're alone, and life is making you lonely
You can always go
Downtown..."*
Nie jest jednak to szczególna pułapka, choć nie jesteś przyzwyczajony do takich dźwięków. Raczej do gwarnego roju czy muzyki Bithów.
"Just listen to the music of the traffic in the city,
Linger on the sidewalk where the neon signs are pretty
How can you lose? The lights are much brighter there..."
Pomieszczenie wygląda na stację komputerową - maszyny liczące, stanowisko z monitorem i warsztacik. Widzisz mrygające czerwone lampki, klawiaturę i duże okno na przeciwległej ścianie - roztaczający się widok na morze, morze i morze.

___________
*domyślcie się, gdzie to było użyte xD

NIIEEEE!!!!! TYLKO NIE LOST!!!!!

Antypapież Vectirius I

nooo. robota dla mnie.
Krzyczę przez drzwi
Rozmawiajcie ze sobą i zaznajamiajcie się.
~może będą mełe twielewookie...~
Spoglądam na warsztat, i na komputery.

Wtajemniczony

Idę do Geonosianina....

Antypapież Vectirius I

Gdy zbilża się do mnie Twielekanka wyciągam w geście desperacji ręce w jej stronę.
Nie zbliżaj się! Wiem, że wy robicie sobie potrawy z owadów na tej swojej zakichanej planetce. Jeszcze jeden krok a będę zmuszony do ochrony własnych wnętrzności!